Stacja Środa Wąsk
Towarowo-osobowa stacja przesiadkowa z dużą ładowniąSchemat stacyjny
Kilka słów o stacji Środa Wąskotorowa - Przeładownia
Sensem istnienia prawie każdej kolei wąskotorowej było połączenie z jej normalnotorowym odpowiednikiem.
W tym celu budowano stacje stricte towarowe o charakterze przeładunkowym. Miało to zbawienny wpływ na dynamicznie rozwijający się region - zwłaszcza dla wsi i majątków ziemnych, które przedtem mogły liczyć jedynie na transport konny. Pomyślano również o pasażerach dojeżdżających przede wszystkim do fabryk rozwijających się wówczas dużych miast, tworząc stację przesiadkową.
Średzka przeładownia położona jest na trasie do Zaniemyśla, zaledwie 680 metrów od stacji początkowej. Ze względu na ulokowanie miasta na wzniesieniu, różnica wysokości położenia stacji początkowej do towarowej to aż 10 metrów, dlatego też tor ze stacji głównej ma bardzo ostry profil. Stacja Środa Wąsk. popularnie nazywana Przeładownią jest bardzo rozległa, a zarazem uporządkowana pod względem ułożenia torowisk.
Przystanek osobowy położony jest wzdłuż toru szlakowego, 350 metrów od dworca PKP. Podróżnych wita charakterystyczna tablica stacyjna - Środa Wąskotorowa. Do października 2010 roku oprócz peronu ziemnego, na stacji znajdowały się zabudowania. Drobny budynek stacyjny zbudowany był w oparciu o mur pruski z dachem dwuspadowym pokrytym dachówką i zewnętrznym wejściem na strych, przez lata pełnił rolę mieszkalną dla kilku osobowej rodziny. Obok niego znajdowało sie pudło wagonu, którego jedna z części była poczekalnią.
We wcześniejszych latach budynek przeznaczony był dla obsługi stacyjnej, natomiast obok znajdował sie drewniany
szalet dla podróżnych oraz ręczna pompa wodna.
Podczas okupacji niemieckiej stacja nosiła nazwę Schroda Ubergangs Bf
Kolejną budowlą, której czas dobiegł końca w 2014 roku, była wykonana z blachy falistej budka z półkolistym dachem, umieszczona przy rampie transporterowej. Przechowywano w niej oliwiarki, narzędzia oraz wciągarkę linową do wtaczania wagonów normalnotorowych na transportery. Obsługa wciągarki wymagała otwarcia drewnianych drzwi umieszczonych po boku budki.
Warto również wspomnieć, że zaledwie kilka metrów dalej funkcjonowała nastawnia dysponująca, która obsługiwała całą normalnotorową stację w Środzie do czasów modernizacji linii w latach 70-tych XX wieku, natomiast rozebrana na początku lat 90-tych. Resztki murów pozostały w zaroślach po dziś dzień.
W celu opisu torowiska, przeładownię można podzielić na dwie części: pierwsza część to tory główne, z kolei drugą część zajmują tory przeładunkowe.
Tory główne składają się z toru zasadniczego, położonego wzdłuż peronu oraz toru dodatkowego pełniącego rolę mijanki. Z racji swojej długości mógł przyjmować spore składy towarowe. Bezpośrednie odgałęzienie na tory przeładunkowe biegnie z torowiska głównego od strony stacji Środa Miasto.
Widoczny na zdjęciu drugi rozjazd wyprowadzał torowisko w stronę cukrowni oraz na rampę transporterową. Obecnie tor kończy się kozłem oporowym kilka metrów za stanowiskiem załadunku melasu do cystern na torze normalnym. W przeszłości tor wąski zakręcał w lewo, na plac węglowy cukrowni. Do lat 70-tych przejście na dworzec główny zapewniała kładka dla pieszych, położona nad torami bocznicy. Była to nitowana konstrukcja metalowa z drewnianym pomostem oraz schodami.
Na wąskotorowym torze cukrowniczym znajduje się jeden bardzo interesujący rozjazd. Prowadzi on do najdłużej użytkowanej części przeładowni - rampy przeładunkowej wagonów normalnotorowych na specjalne wąskotorowe transportery. Regularna - choć z każdym rokiem malejąca - obsługa ruchu transporterowego trwała do 2000 roku.
Wszystkie prace manewrowe do końca były prowadzone wyłącznie parowozami. Transportery pojawiły się w Środzie na początku lat 60-tych, wcześniej wagony o rozstawie 1435 mm były przewożone za pomocą rollbocków czyli specjalnych dwuosiowych wózków, które mocowano do osi wagonu.
Obsługę zapadni transporterowej można opisać następująco. Wspomniane specjalne platformy wtaczano parowozem pod samo czoło rampy, wagon styczny z torowiskiem dodatkowo blokowano w celu wyeliminowania wykolejenia. Grupę rozłączonych transporterów można sformować w sztuczny tor, opierając ramę jednego o drugi i blokując za pomocą kształtki. Następnie za pomocą wciągarki linowej wprowadzano wagony na platformy, przeciągając je na sam koniec, po umieszczeniu na odpowiednim miejscu w zależności od rodzaju wagonu rozsuwano transportery, zakładano pomiędzy nimi specjalne zwory i blokowano koła specjalnymi klinami. Wagony dwuosiowe mieściły się na pojedynczym zestawie, natomiast do przewozu wagonów czteroosiowych potrzebne były dwa zestawy - jeden transporter przypadał na jeden wózek.
Ciężki profil manewrowy w obrębie omawianego odcinka sprawiał wiele problemów. Również wagony załadowane na transportery - zwłaszcza z węglem - stanowiły ogromny ciężar. Transportery należało wyprowadzić z zapadni, a następnie popychając pod stromy podjazd, wprowadzić na tor mijankowy
Torowisko w prostej linii prowadzi do wysokiej rampy stycznej z torem normalnotorowym, przeznaczonej do przeładunku dóbr z wagonów wąskotorowych do normalnych - zwłaszcza różnego rodzaju kruszyw, płodów rolnych. "Tor kończył się kozłem oporowym, dlatego wagony wpychano na rampę.
Ułożony tuż obok tor prowadzi do kolejnych stanowisk przeładunkowych. Dzięki zastosowaniu toru mijankowego, praca przeładunkowa mogła przebiegać w sposób nieprzerywany na każdym ze stanowisk. Przez wiele ostatnich lat mijanka służyła jako tor odstawczy dla próżnych transporterów.
Kolejnym stanowiskiem jest równoległy tor przeładunkowy. Bliskie położenie torowiska normalnotorowego z wąskim usprawniało przeładunek zwłaszcza wagonów krytych.
Pomiędzy torem szlakowym, a torem ładowni znajduje się bardzo duża przestrzeń. W czasach świetności kolejki, znajdował się tutaj plac, na który konie, a później samochody ciężarowe zwoziły oraz odbierały różne dobra transportowane kolejką. Najprawdopodobniej funkcjonował tutaj również mały magazyn. Widoczny tor służył nie tylko do odbierania i wysyłania taboru z pobliskiej rampy, ale również do obsługi placu.
Tor biegnący przez całą przeładownię kończy się kilkanaście metrów za rozjazdem prowadzącym na ostatnią już rampę.
Jednym z najstarszych elementów zachowanych na linii Środa - Zaniemyśl (oprócz szyn rzecz jasna) jest rampa przeznaczona do załadunku i rozładunku taboru na wagony platformy.
W bliskim sąsiedztwie do lat 80-tych znajdował się budynek odcinka skp bliźniaczy do zachowanego po dziś dzień przy drodze do Śremu.